Na polskich porodówkach mamy do czynienia ze znacznym stopniem medykalizacji porodu – zakładanie wkłucia dożylnego, podawanie oksytocyny w celu przyspieszenia akcji porodowej czy nacinanie krocza to wręcz rutynowe zabiegi, które wykonuje się u rodzących pacjentek. Wszystkie wymienione wyżej działania stoją w sprzeczności z ideą porodu lotosowego, który promuje jak najbardziej naturalne i fizjologiczne podejście do narodzin dziecka. Co warto wiedzieć o porodzie lotosowym? Czy jest on popularny w Polsce? Zapraszamy do lektury!
Poród lotosowy – co to jest, jak przebiega, zalety, opinie
Na czym polega poród lotosowy?
Poród lotosowy jest jedną z najrzadziej spotykanych odmian porodu. Najczęściej decydują się na niego kobiety, które interesują się medycyną Bliskiego Wschodu i dla których ważny jest rozwój duchowy związany z energetyką organizmu człowieka. Można też powiedzieć, że inspiracją dla porodu lotosowego jest sama natura, co wyjaśnimy za chwilę.
Poród lotosowy wygląda identycznie jak każdy poród naturalny, do momentu przecięcia pępowiny. Standardy opieki okołoporodowej zalecają przecięcie pępowiny po ustaniu jej tętnienia, co najczęściej ma miejsce po około minucie od momentu przyjścia dziecka na świat. Wówczas położna lub ojciec dziecka dokonują przecięcia pępowiny nożyczkami, a następnie kikut pępowiny zabezpieczany jest specjalnym klipsem, zaciskiem. Po kilku dniach kikut wysycha i samoistnie odpada (najczęściej), ukazując wygojony pępek. Przecięcie pępowiny w kulturze europejskiej jest symbolem początku życia.
Poród lotosowy – brak przecięcia pępowiny po urodzeniu dziecka
W przypadku porodu lotosowego taka praktyka nie ma miejsca. Po urodzeniu się łożyska położna kładzie je na sitku i przykrywa gazą. W celu uniknięcia rozwinięcia się procesów gnilnych łożysko posypuje się solą lub wybranymi mieszankami ziół. Pępowina przez cały czas łączy dziecko z łożyskiem i dzieje się tak aż do jej samoistnego odpadnięcia, co ma miejsce po kilku dniach. Niektóre ssaki, np. szympansy również pozostawiają pępowinę swojego potomstwa do czasu, aż ta samoistnie się oddzieli. Wiele kobiet uważa, że skoro takie zjawisko ma miejsce w naturze, powinno się je kultywować u ludzi.
Poród lotosowy a aura dziecka
Zwolennicy porodów lotosowych uważają, że łożysko jest łącznikiem dziecka między łonem matki a światem zewnętrznym. Samoistne odpadnięcie pępowiny po narodzinach ułatwia noworodkowi zaadaptowanie się do nowych warunków i zmniejsza stres związany z przyjściem na świat.
Pierwszy poród lotosowy miał miejsce w Stanach Zjednoczonych w 1974 roku. Na świat przyszło wówczas dziecko pielęgniarki i jasnowidzki – Clair Lotus Day. Kobieta ta posiadała zdolność widzenia aury człowieka, czyli energetycznej struktury, która – według wielu wierzeń – otacza ciało każdego z nas. Clair Lotus Day zaobserwowała, że u wielu ludzi po przecięciu pępowiny widoczna jest „luka energetyczna”. Doszła więc do wniosku, że wcale nie należy jej przecinać. Podczas narodzin swojego syna kobieta zdecydowała się pozostawić pępowinę w nienaruszonym stanie. Ze zdziwieniem zauważyła, że dzięki temu aura dziecka powoli staje się pełniejsza i żółta – dzięki życiodajnej energii łożyska.
Poród lotosowy – skąd wywodzi się ta nazwa?
Pochodzenie tej nazwy można wytłumaczyć dwojako – jedni twierdzą, że ma ona związek z Clair Lotus Day, która jako pierwsza zdecydowała się na taki rodzaj porodu, a potem propagowała go w swoim środowisku, drudzy – że chodzi o kwiat lotosu, który symbolizuje początek życia. Samoistne oddzielenie się pępowiny to swojego rodzaju przejście dziecka z okresu życia płodowego do świata zewnętrznego.
Zalety porodu lotosowego
Zwolennicy porodów lotosowych twierdzą, że pozostawienie pępowiny po narodzinach dziecka i zgoda na jej samoistne wysuszenie wnoszą wiele dobrego do życia malucha. Co konkretnie?
- Dzieci urodzone w wyniku porodu lotosowego mają mieć łagodniejsze i bardziej spokojne usposobienie.
- Poród lotosowy gwarantuje noworodkom łagodne i bezstresowe przyjście na świat.
- Poród lotosowy zmniejsza ryzyko wystąpienia traumy porodowej.
- Poród lotosowy wspomaga zacieśnianie się więzi pomiędzy matką, ojcem a dzieckiem, co wspomaga emocjonalny rozwój dziecka.
Warto zaznaczyć, że powyższe twierdzenia nie są poparte żadnymi naukowymi dowodami, a jedynie doświadczeniem rodziców, którzy zdecydowali się na poród lotosowy oraz ludzi, którzy tę metodę propagują.
Poród lotosowy – w domu czy w szpitalu?
Większość porodów lotosowych odbywa się w warunkach domowych, z udziałem zaprzyjaźnionej położnej, która wspiera kobietę rodzącą w jej wyborze, szanuje podjęte przez nią decyzje i nie poddaje ich własnej ocenie. Jak już wspomnieliśmy, porody lotosowe wymagają naturalnego i fizjologicznego podejścia. Przyszła mama musi czuć się bezpiecznie i mieć poczucie mocy sprawczej. Żadne interwencje medycznie nie mogą być podejmowane bez jej wyraźnej zgody.
Poród lotosowy w szpitalu jest możliwy, choć jest rzadkością. Nie ma też żadnych przeciwwskazań ku temu, by przeprowadzić go również podczas cesarskiego cięcia. W takim przypadku dziecko wyjmowane jest z łona matki wraz z łożyskiem i pępowiną, a sznur pępowiny pozostawiany jest do naturalnego odpadnięcia, zgodnie z wolą rodziców.
Poród lotosowy w Polsce
Pierwszy w Polsce poród lotosowy odbył się w 2019 roku. Rodzice planowali narodziny dziecka w domu, lecz komplikacje okołoporodowe wymusiły przetransportowanie rodzącej do szpitala, gdzie otrzymała ona specjalistyczną pomoc medyczną. Lekarze zezwolili na naturalne odpadnięcie pępowiny, co nastąpiło po trzech dniach. Poród lotosowy w Polsce nie cieszy się szczególną popularnością. Są to raczej jednostkowe przypadki.
Lotosowy poród – czy jest bezpieczny z medycznego punktu widzenia?
Większość oddziałów położniczych w krajach rozwijających się i wysoko rozwiniętych jest sceptycznie nastawiona do porodów lotosowych. Dlaczego? Nie ma żadnych badań naukowych, które potwierdziłyby korzyści wynikające z samoistnego odpadnięcia pępowiny po narodzinach dziecka. Zaobserwowano za to przypadek infekcji bakteryjnej u noworodka po porodzie lotosowym, która przekształciła się w zapalenie wątroby. Przeciwnicy porodów lotosowych podważają także myśl, jakoby pozostawienie pępowiny u zwierząt miało powszechne miejsce w naturze. W końcu wiele ssaków, w tym koty i psy, odgryzają pępowinę swojemu potomstwu i zjadają własne łożysko.
Pomimo wyżej przedstawionych zarzutów lotosowe dzieci wciąż przychodzą na świat i nie brakuje kobiet, które chcą urodzić w taki, a nie inny sposób.
Bibliografia
- Olszewska J. i współautorzy, Spojrzenie na ciążę i poród przez pryzmat różnych religii, Problemy Pielęgniarstwa, tom 21/4, 2013
- Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 16 sierpnia 2018 r. w sprawie standardu organizacyjnego opieki okołoporodowej Dz.U. 2018 poz. 1756
- https://dziecisawazne.pl/porod-lotosowy-placenta/
Komentarze i opinie (0)