Gdy dziecko krzyczy NIE
I tu niespodzianka. Dziecko wyraziło zdecydowany sprzeciw. Łzy wielkie jak groch popłynęły po pyzatych policzkach, a ryk jak u szarżującego słonia wydobył się z małego gardziołka. Mama buntowniczki ponowiła próby tłumaczenia, że obiadek czeka, ale bez efektu. A może raczej efekt był, tylko nie taki, jakiego oczekiwałyśmy. Dziewczynka rzuciła się na ziemię, a jej pulchne nóżki kotłowały parkową alejkę, że aż żwirek pryskał na wszystkie strony. Już miałam podbiec, by utulić tę kupkę nieszczęścia, gdy koleżanka złapała mnie za rękaw, mówiąc głośno, wyraźnie i spokojnie - To my idziemy, a ty, Aniu, jak chcesz. Skierowałyśmy się ku parkowej bramie, ale zdążyłyśmy przejść zaledwie parę kroków, gdy ryk za nami ucichł i usłyszałyśmy cienki głosik - Mamuuusiu. Mała zerwała się na nóżki, podbiegła do nas i rzuciła w ramiona mamy, która ucałowała mokrą od płaczu twarz córeczki i powiedziała, poważnie patrząc jej w oczy - Kocham cię Aniu, ale nie rób tak więcej, bo to bardzo brzydko. Koniec. Kropka. Zdecydowany profesjonalizm. Moja koleżanka nie okazała ani gniewu, ani zdenerwowania. Była rzeczowa i konkretna.
Czytaj też: co robić, gdy dziecko się buntuje
Wybuch histerii - jak sobie z nimi radzić
Takie wybuchy histerycznego gniewu zdarzają się dwu, trzylatkom dość często, gdyż w tym czasie budzi się w nich poczucie odrębności i niezależności. Tracą panowanie nad sobą, gdy np. nie potrafią czegoś przekazać, tak, by być zrozumianym lub coś jest nie tak, jakby same tego chciały. Nie można w żadnym przypadku dopuścić do tego, by za pomocą histerii nauczyły się kontrolować innych i manipulować bliskimi. Płacz, tupanie nogą, krzyk czy obrażanie się są właśnie takimi formami manipulacji. Dziecko sprawdza, na ile może sobie pozwolić. Dorosły natomiast powinien w tym momencie opanować własny gniew, dając przykład samokontroli. Nic nie da karanie dziecka , czy tym bardziej wyśmiewanie czy przedrzeźnianie - może tylko pogłębić bunt. Nie pomoże również wymierzenie klapsa z nadzieją, że przerwie on atak histerii. Bicie skojarzy się najwyżej z tym, że gdy ktoś jest zły, używa siły. A to przecież nie o to chodzi.
Sposoby na histeryka
Bywa, że dzieci bardzo wrażliwe zatracają się w gniewie tak całkowicie, że nic do nich nie dociera. W takiej sytuacji można je uspokoić mocno przytrzymując i, mimo kopania i krzyku, łagodnie kołysać. Twój spokój udzieli się wreszcie dziecku, a jego gniew i frustracja, które to uczucia są dla niego w danej chwili bardzo prawdziwe, nie zostaną zlekceważone. Ważne jest, by po takiej utracie panowania nad sobą, zapewnić je o swojej bezwarunkowej miłości. Można też próbować nie dopuścić do "rozkręcania się" histerii przez zainteresowanie dziecka czymś innym, odwrócenie jego uwagi, co w przypadku dwu - trzylatka jest stosunkowo łatwe, gdyż ciekawi i frapuje go dosłownie wszystko. Spróbuj też przewidzieć, co w danej sytuacji może się wydarzyć i powiedz dziecku, co zrobisz, jeśli zacznie histeryzować. Jeśli idziecie do sklepu i wiesz z doświadczenia, że twoja pociecha będzie ponownie żądała kupna kolejnego czerwonego samochodzika, którego oczywiście nie kupisz, to powiedz jej o tym przed wejściem i uprzedź, że jeśli będzie płakać, to wyjdziecie i wrócicie do domu, a po zakupy pójdziesz później sama. Pamiętaj jednak, by pozostawić dziecko w przekonaniu, że ma jeszcze szansę na poprawę. I nigdy nie zawstydzaj przy innych dzieciach, z którymi się aktualnie bawi. Jeśli w ich towarzystwie zacznie ze złości rzucać zabawkami, postaraj się wyprowadzić go w miejsce, gdzie będzie mogło rozładować swój gniew bez postronnych świadków. Daj np. piłki, którymi będzie mogło rzucać o ściany, albo wciągnij w jakieś uspokajające zajęcie np. weź na spacer lub posłuchaj z nim kojącej muzyki, ewentualnie sama mu ją zanuć - to często pomaga. Słowem, okaż zrozumienie dla problemu, ale zignoruj jego histerię, by zrozumiało, że taką formą protestu nic nie osiągnie. Wróć więc do podlewania kwiatków lub sprzątania w kuchni, czyli do tego, co robiłaś przed zaistniałym incydentem, mówiąc, by do ciebie przyszło, gdy się do końca uspokoi. Jeśli przed tobą ucieka, w żadnym razie nie rzucaj się w pogoń. Pozostań na miejscu - dziecko wróci samo. Niemniej obserwuj je uważnie, gdyż chroniczny gniew może wymagać interwencji psychologa. Gdy dziecko śpi niespokojnie, straciło apetyt i jest ciągle podminowane czy niezadowolone, skontaktuj się ze specjalistą.
Czytaj też: 10 zasad wychowawczych, które zawsze przynoszą efekt