Niemowlę i dziecko, które jeszcze nie chodzi, zazwyczaj spokojnie daje się wieźć w wózku czy spacerówce i z tej perspektywy ogląda świat. W miarę upływu czasu, maluch ma coraz większe pragnienie, by wydostać się z wózka i zacząć poznawać świat zdecydowanie intensywniej. To czas, kiedy spacery stają się wolniejsze, ponieważ maluch zwykle zatrzymuje się zainteresowany każdym listkiem, zwierzątkiem czy kałużą. Około 2 roku życia dziecka wiele mam zaczyna się skarżyć na to, że ich maluchy nie chcą grzecznie iść w pobliżu, ale zaczynają uciekać. Dlaczego tak się dzieje? Jak sobie z tym radzić?
Dlaczego dziecko ucieka na spacerze? Jak zapobiec uciekaniu?
Mały uciekinier – dlaczego dziecko ucieka?
Dwulatek pragnie zdecydowanie więcej samodzielności, a taką niezależność odczuwa właśnie uciekając na spacerze. Może się to wiązać z kilkoma czynnikami, które w zasadzie są ze sobą powiązane. Potrzeba wyrażania swojej ekspresji, eksploracji otoczenia oraz badania granic stawianych przez rodziców zbiega się z buntem dwulatka, kiedy to maluch pragnie mieć we wszystkim własne zdanie i decydować o sobie oraz komunikuje to nie tylko werbalnie, ale także właśnie uciekając spod opieki rodzica. Trzeba pamiętać, że jest to normalny etap w życiu dziecka i nie jest prawdą, że tylko niegrzeczne dzieci uciekają. Po prostu dziecko w tym wieku nie potrafi jeszcze panować nad impulsami, więc je ochoczo realizuje ku zmartwieniu, a czasem i zdenerwowaniu rodziców. Przecież taka ucieczka może być dla malucha niebezpieczna. Co prawda nasza pociecha rozumie, że nie wolno uciekać rodzicom, ale wyżej wymienione pragnienia są zdecydowanie silniejsze.
Zobacz też: Czy warto kupić dziecku chodzik?
Odpowiedzialność rodzica – jak zapobiegać uciekaniu?
Takie zachowanie dziecka w żaden sposób nie zdejmuje z rodzica odpowiedzialności za bezpieczeństwo malucha. Oczywiście trzeba z nim rozmawiać, nawet przed każdym spacerem, jednakże nie można ufać, że maluch dostosuje się do naszych próśb, by nie uciekać. Nie zawsze da się zaplanować cały spacer w bezpiecznym miejscu. Często, by dojść na plac zabaw czy do parku, należy przemierzyć drogę przy ulicy. W takim wypadku najlepiej zastosować zabezpieczenia, które dadzą nam pewność, że maluch spontanicznie nie zrobi sobie krzywdy. Jeżeli to możliwe, najlepiej na czas dojścia do bezpiecznego miejsca zapiąć dziecko w spacerówce lub użyć innych elementów zabezpieczających, takich jak szelki lub plecaczek ze smyczą. Dla wielu rodziców te wspomagacze mogą się wydawać nieco kontrowersyjne, ze względu na opinię starszych pokoleń, jednakże mamy nowego pokolenia serdecznie zachęcają do ich korzystania. Nadrzędne znaczenie ma bowiem bezpieczeństwo malucha.
Jeżeli na spacerze młoda mama ma dwoje dzieci, to najwygodniej młodszą pociechę mieć w nosidle lub chuście. Ciekawym pomysłem, również polecanym przez wiele mam jest zabranie ze sobą na spacer wózeczka z lalką czy też przyczepki na zabawki. Dziecko zajmując się prowadzeniem lub ciągnięciem swego sprzętu, koncentruje się na tym, naśladując poczynania dorosłych i nie jest aż tak skłonne do uciekania.
Przeczytaj również: Krztusiec – przyczyny, objawy, leczenie
Jak rozmawiać z dzieckiem przed spacerem?
Niezależnie od tego, czy rozmowa odniesie natychmiastowy skutek, czy nie, warto dziecko traktować jak partnera. Mówiąc o konieczności trzymania się blisko mamy nigdy więc nie krzyczymy, ani nie pokazujemy zdenerwowania. Najlepiej przykucnąć przy dziecku i z troską w głosie wyrazić zaniepokojenie o bezpieczeństwo pociechy, wytłumaczyć i opisać zagrożenie, którego być może maluch nie do końca jest sobie w stanie wyobrazić i ćwiczyć komendę “stop” w formie zabawy. Każda mama musi pamiętać, że w uzasadnionych przypadkach dozwolone jest zatrzymanie dziecka za rączkę i przytrzymanie lub włożenia malca do wózka i jego przypięcie, mimo protestów malucha.
Z pewnością należy jednak unikać kar i podnoszenia głosu, ponieważ bunt może się pogłębić, poza tym sfrustrowane i przestraszone dziecko nie będzie skłonne słuchać, ani nawet zapamiętać, dlaczego mama krzyczy na nie w domu, na długi czas po fakcie ucieczki lub zadaje mu z tego powodu karę. Uciekanie dziecka nie daje też prawa rodzicom do stosowania klapsów czy innych form przemocy.
Komentarze i opinie (0)