Przesądy i zabobony towarzyszą ludziom od wieków. Szczególną popularnością zawsze cieszyły się te dotyczące ciąży. W niektórych kulturach przekonania były tak silnie zakorzenione, że ciężarne kobiety przestrzegały rygorystycznych zasad i zakazów, by uniknąć potencjalnych problemów. Czy podobne wierzenia mają jednak jakiekolwiek uzasadnienie? Jakie przesądy są najpopularniejsze i które można uznać za mit?
Przesądy w ciąży – lista najpopularniejszych
Zabobony i przesądy ciążowe
Przesądy związane z ciążą to temat, który wciąż budzi zainteresowanie i dyskusje wśród przyszłych mam oraz ich najbliższych. Choć wydają się absurdalne, jeszcze niedawno (zwłaszcza na wsiach) były powszechnie uznawane i przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Nadal można spotkać się z przesądami, które wzbudzają niepokój i niepotrzebny stres u przyszłych mam. Często są to przekazywane przez starsze pokolenia rady, które nie mają podstaw naukowych i medycznych, a ich jedyną wartością jest tradycja. Przykładem takiego przesądu jest przekonanie, że ciężarna nie powinna podnosić rąk wysoko nad głowę, ponieważ może to zaszkodzić dziecku. W rzeczywistości jest to mit, który nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia.
Zgaga a bujność włosów pociechy
Przesąd ze zgagą w roli głównej jest jednym z częściej powtarzanych mitów. Mówi o tym, że jeżeli mamie będzie silnie dokuczała zgaga, dziecko urodzi się nadmiernie owłosione. Na dużo włosów na głowie maluszka ma podobno mieć również wpływ częste głaskanie włochatego psa. Jeżeli chcecie, żeby wasze dziecko miało kręcone włosy, należy natomiast pogłaskać barana. Inny przesąd głosi, aby na czas ciąży zrezygnować z depilacji, inaczej maluch będzie łysy jak kolano.
Stan włosów jest uwarunkowany genetycznie i żadne czynniki zewnętrzne nie mają na to przełożenia. Sama zgaga nie jest też w ciąży niczym niezwykłym. Większość kobiet doświadcza jej w mniejszym lub większym stopniu. Odpowiedzialnym za ten stan rzeczy jest m.in. przemieszczający się żołądek (w wyniku powiększającej się macicy) oraz spowolnienie perystaltyki przełyku.
Poparzenie się w ciąży a znamiona truskawkowe
Do zabobonów z przymrużeniem oka należą z pewnością te odnoszące się do teorii powstawania znamion. Znanym przesądem jest ten, że jedzenie truskawek w ciąży odpowiada za powstawanie tzw. znamion truskawkowych (czyli wypukłych, twardych, czerwonych bąbli, z którymi rodzi się 1 niemowlę na 10). Za tworzenie się znamion ma również odpowiadać dotknięcie dłonią swojego ciała w wyniku oparzenia bądź przestraszenia się przyszłej mamy. Podobno w tych miejscach, które zostały dotknięte, u dziecka pojawi się charakterystyczny znak.
Wiemy dziś, że za tworzenie się znamion odpowiada nieregularna pigmentacja, czynniki genetyczne lub powiększone naczynia krwionośne. Żadne przyczyny zewnętrzne nie mają na to wpływu.
Ciążowe zabobony a płeć dziecka
Jednym z najpopularniejszych ciążowych przesądów, powtarzanych z pokolenia na pokolenie, jest ten, że mająca się urodzić dziewczynka zabiera swojej mamie urodę. Jeżeli przyszła mama w ciąży pięknieje, oznacza to, że spodziewa się chłopca. Jeżeli jednak swoją urodę traci – na bank dziecko urodzi się płci żeńskiej. Podobnie brzmi przesąd traktujący o piegach. Jeżeli pojawią się one u ciężarnej, na świat przyjdzie dziewczynka.
Tak naprawdę na wygląd kobiety wpływają hormony, a nie konkretna płeć płodu. W zależności od ich stężenia, u niektórych przyszłych mogą pojawić się nieładne plamy lub wypryski na skórze twarzy. Z kolei za piegi odpowiada genetyka, a hormony jedynie potęgują ich widoczność.
Kolejny przesąd wskazujący na płeć, to ten mówiący o wyglądzie brzucha. Nasze prababcie zwykły przewidywać, iż okrągły i opadnięty nisko brzuch zwiastuje urodzenie się dziewczynki. Z kolei brzuch spiczasty zwiększa prawdopodobieństwo urodzenia chłopca.
Nietypowe zabobony ciążowe
Seks a zabobon ciążowy
Jeżeli przyszli rodzice nie chcą, aby ich nowonarodzone dziecko miało zaropiałe oczka, nie wolno uprawiać seksu na dwa miesiące przed porodem. Przesąd ten być może wymyśliły kobiety umęczone zaawansowaną ciążą, by wytłumaczyć swoim partnerom brak ochoty na zbliżenia.
Przez noszenie łańcuszków i pasków dziecko owinie się pępowiną
Do tej kategorii przesądów należą takie zabobony, jak ten zakazujący kobiecie spodziewającej się dziecka przechodzenia pod sznurkami na pranie. Podobnie jak używanie paska do spodni czy noszenie łańcuszków lub apaszek na szyi, może to bowiem spowodować, że maluszek owinie się pępowiną i udusi.
Patrzenie przez wizjer
Według wierzeń, ciężarnym kobietom nie wolno patrzeć przez wizjer w drzwiach – już jednorazowe spojrzenie może spowodować, że po urodzeniu dziecka maluch dostanie zeza.
Czy warto wierzyć przesądom w ciąży?
Przesądy typu: „nie wolno podnosić rąk do góry, bo można udusić dziecko”, czy „nie wolno obcinać włosów” lub „nosić obcisłych ubrań”, wciąż są w obiegu. Nasze prababcie nie miały dostępu do wiedzy naukowej i lekarzy, więc próbowały tłumaczyć sobie świat po swojemu. Dziś wiemy, że dotknięcie brzucha ciężarnej kobiety przez inną nie spowoduje, że ta druga „zarazi się” ciążą. Przejście pod drabiną także nie będzie odpowiedzialne za niski wzrost urodzonego malucha, a siadanie po turecku nie sprawi, że dziecko będzie miało krzywe nogi. Tak samo picie dużych ilości wody nie spowoduje wodogłowia, a przez kolczyk w języku matki maluch nie urodzi się niewidomy.
Zabobony ciążowe są nieszkodliwe, jednak wiara w nie już tak. Przyjęcie przesądów za prawidłowość prowadzi do niepotrzebnego stresu i wpływa na spokój przyszłych mam.
W ciąży lepiej czerpać wiedzę z wiarygodnych źródeł, w dodatku z tych, które mają naukowe uzasadnienie. Kluczem do zdrowia mamy i maluszka jest prowadzenie zdrowego trybu życia, pozytywne myślenie, regularne wykonywanie badań oraz dbanie o swoje potrzeby. Dlatego, zamiast trzymać się przesądów, kobiety w ciąży powinny konsultować się z lekarzem prowadzącym, który na podstawie badań i doświadczenia będzie w stanie zapewnić im najlepszą opiekę i doradztwo.
Bibliografia
- M. Dąbrowska-Wnuk, Przesądy ciążowe – nasilenie i wybrane uwarunkowania zjawiska mitologizacji ciąż, Społeczeństwo i Edukacja, Międzynarodowe Studia Humanistyczne 29 (2) 2018, str. 443-463
Magdalena Krajewska-Sochala
pedagog
Magdalena Krajewska-Sochala – żona oraz mama dwóch córek, muzyk i pedagog z wykształcenia, animatorka kultury, copywriterka, od niedawna również, po tranformacji zawodowej, rekruterka realizująca się w dziedzinie HR. Romantyczna i kreatywna osobowość, łącząca elementy z natury trudne do połączenia. Interesuje się wychowaniem bliskościowym, zdrowiem, rozwojem osobistym oraz... grą na XIX-wiecznym drewnianym flecie irlandzkim.
Komentarze i opinie (0)