Orby – kule energii czy błędy na zdjęciu?

Mianem orba określa się zazwyczaj małe, kuliste anomalie świetlne widoczne na zdjęciach i filmach. Czy są to drobinki kurzu, światło obiektywu, a może... duchy, skoro tak często zjawisko to uchwycone zostaje na cmentarzach? W poniższym artykule zajmiemy się opisaniem tego szczególnego zjawiska.

  • 0.0
  • 0
  • 0

Orby – co to?

Mianem orba określa się zazwyczaj małe, kuliste anomalie świetlne widoczne na zdjęciach i filmach. Mogą się one różnić rozmiarami i jasnością, a ich kolory mieszczą się w ogromnej i różnorodnej palecie barw. Orby pozostają we względnym bezruchu lub przeciwnie – przemieszczają się z dużą prędkością.

Wbrew pozorom, zjawisko to nie jest wcale niczym nowym. Świetliste kule pojawiały się bowiem na wielu obrazach dawnych mistrzów, w tym na słynnym i bardzo tajemniczym w swej wymowie obrazie Leonarda da Vinci „Salvator mundi” czyli „Zbawiciel świata”. W dłoni Jezusa widzimy szklaną kulę lub pustą sferę, a w jej obrębie widnieją trzy jasne kuliste punkty.

Podkreślić należy, że już ludy starożytne rozumiały różnicę między pojawieniem się i działaniem tzw. pioruna kulistego, a zjawiskiem kul świetlnych odbieranych jako rodzaj boskiej lub międzywymiarowej komunikacji.

Obecnie, dzięki powszechnemu dostępowi do aparatu fotograficznego, ludzie wykonują setki tysięcy zdjęć dziennie. Ze względu na ilość tychże, statystycznie wzrasta szansa na to, że uwiecznimy na fotografiach owe obiekty anomalne.

Nieuchronnie pojawia się pytanie – czy orby to tylko casus optyczny, któremu w porywie emocji przypisujemy nadnaturalne właściwości i pochodzenie?

Niekoniecznie tak jest. Liczni, niezależni badacze co prawda nie są zgodni co do charakteru i natury tego zjawiska, lecz bronią jego autentyczności. Zwłaszcza, że pojawieniu się orbów towarzyszy zawsze zmiana pola elektromagnetycznego, która jest jak najbardziej mierzalna. Do tego typu pomiarów używa się czujników EMF, czyli urządzeń do mierzenia promieniowania elektromagnetycznego.

Różnorodność orbów jest zaskakująca. Na morzach i oceanach świetliste kule wyłaniają się z głębin, czego świadkami było wielu rybaków. Obserwatorzy twierdzili, że kule emitowały niezwykle silne światło i ewidentnie oddziaływały na stan psychiczny rybaków. Piloci samolotów wojskowych sygnalizowali, iż w powietrzu widzieli pojedyncze obiekty lub całe gromady takich jasnych kul. Obiekty te poruszały się z dużą prędkością i znikały równie nagle, jak się pojawiały.

Ciekawy przyczynek do dyskusji dotyczący orbów można znaleźć w książce Imminent, której autor – Luis Elizondo kierował rządowym projektem badań nad UFO w Stanach Zjednoczonych. Elizondo twierdzi, że w jego domu pojawiały się owe kuliste obiekty – zwłaszcza w okresie pracy nad książką. Autor dostrzega w nich przejaw nieznanej, pozaziemskiej technologii, zdolnej przenikać przez ściany i obserwować nas w dowolnym momencie.

Tymczasem inni badacze doszukują się w tym zjawisku przesłanek o charakterze duchowym. W tym kontekście orby jawią się jako energia przetransformowana ze źródła (człowiek, bateria, ogień) do postaci spirytualnej. Jest to koncepcja zgodna z zasadami fizyki i wyjaśniająca kulisty kształt orbów. Bowiem zgodnie z prawami fizyki przetransformowana energia przyjmuje kształt sferyczny.

Czy każdy może zobaczyć orby?

Tajemnicze kule bardzo często nie są widoczne gołym okiem. Zdarzają się oczywiście pojedyncze przypadki obiektów niezwykle jasnych i sporej wielkości. Osoby, które miały z nimi styczność, twierdziły, że wydawały one bardzo wysoki i piskliwy dźwięk oraz zbliżały się i oddalały w celowy oraz zaplanowany sposób.

Inni świadkowie widywali takie kule wokół własnych domów, co zresztą zostało udokumentowane na filmach wykonanych przez systemy monitoringu. Część obserwatorów spostrzegała orby w mieszkaniach lub hotelach, a jeszcze inni doświadczali takich spotkań podczas pieszych wędrówek na łonie natury.

Jednak większość z nas o tym szczególnym spotkaniu dowiaduje się dopiero po fakcie, widząc je na swoich zdjęciach lub filmach.

Absolutnie odrębna historia to zdjęcia, na których kuliste formy przesłaniają oblicze jednej lub kilku osób. Ludzie ci w niedługim czasie umierają lub zapadają na ciężką chorobę. Liczni sensaci lubiący siać grozę i defetyzm szeroko opisują takie przypadki. Według ich teorii niektóre orby miałyby zwiastować śmierć.

Tymczasem zgodnie z założeniami medycyny chińskiej lub ajurwedyjskiej, człowiek posiada aurę oraz czakry, czyli centra energetyczne zawiadujące pracą naszego ciała. Patrząc holistycznie, choroba najpierw pojawia się w przestrzeni ciał subtelnych, a dopiero po czasie zaczyna chorować konkretny organ. Zatem można założyć, że współczesne, niezwykle czułe aparaty fotograficzne, są w stanie uchwycić taką zmianę.

Ostatecznie znana jest przecież fotografia kirlianowska (polycontrast interference photography), obrazująca zmiany w obrębie biopola i ogólnie rzecz biorąc – stan zdrowia człowieka – w tym harmonijną lub chorobowo zmienioną pracę narządów.

Wydaje się, że zwierzęta przejawiają szczególną zdolność do rozpoznawania obecności tych obiektów w swoim otoczeniu. Niejednokrotnie jesteśmy świadkami scen, kiedy domowi pupile uporczywie wpatrują się w jeden punkt lub uparcie podążają za czymś niewidocznym dla naszych oczu. Celowo użyłam zwrotu „rozpoznawanie obecności”, gdyż istnieją podejrzenia graniczące z pewnością, że zwierzęta tych kul nie widzą, a jedynie odbierają pozostałymi zmysłami. Uszy naszych czworonożnych przyjaciół są dużo bardziej wrażliwe niż nasze – potrafią wychwycić dźwięki o natężeniu nawet do 60 00 Hz, podczas gdy my słyszymy maksymalnie do 20 000 Hz.

Gdzie najczęściej widać orby?

W przekonaniu wielu osób orby mają charakter spirytualny i kojarzone są z duchami oraz zjawiskami paranormalnymi. Taka opinia nie wzięła się znikąd.

Wiele zdjęć i filmów, na których uwieczniono ten fenomen, zostało wykonanych na cmentarzach, w miejscach uznawanych za nawiedzone lub w tak zwanych „miejscach mocy”. Logiczną konsekwencją jest zatem łączenie orbów z duchami, aniołami, mistycznymi opiekunami lub też obserwatorami ukrywającymi się za kurtyną odrębnych światów.

Warto też wspomnieć o licznych relacjach pracowników szpitali, hospicjów i domów opieki senioralnej, którzy widywali kule emanujące jasnym, ciepłym światłem w momencie, gdy ich pacjenci czy podopieczni odchodzili do Wiecznego Domu. Podobno kule te potrafiły zatrzymać się na moment przy twarzy ulubionego medyka lub opiekuna, co odbierane było przez nich jako rodzaj ostatniego pożegnania. Ludzie pozostawali w takich chwilach zadziwiająco spokojni, jakby jakaś cząstka świadomości wiedziała, co się dzieje i że nie ma w tym kontakcie nic nienaturalnego.

Czy orby chcą nam coś przekazać?

Nie ma cienia wątpliwości, że pojawienie się orbów ma jakiś cel i niewątpliwie nie jest nim atakowanie nas lub wzbudzanie paniki. Można by nawet powiedzieć, że czymkolwiek orby są, to wykazują dużą dozę delikatności wobec słabej ludzkiej psychiki. Być może to matka natura sprawiła, że orby są integralną częścią naszej rzeczywistości i to zrozumienie jej praw pozwoli nam odnaleźć odpowiedzi na dręczące nas pytania i odkryć, czym są te energetyczne emanacje.

Ludzie doświadczający bezpośredniego kontaktu z tym zjawiskiem twierdzą, że była to emanacja świadomej, inteligentnej i zainteresowanej nami siły, która wydawała się przyjazna człowiekowi lub przynajmniej nie wykazywała wobec nas wrogich zamiarów.

Orby a wyjaśnienie naukowe

Oczywiście istnieją naukowe wyjaśnienia tego zjawiska. W większości przypadków orbów uchwyconych na zdjęciach ich pojawienie się można przypisać następującym przyczynom fizycznym:

  1. Drobinki kurzu: małe cząstki kurzu znajdujące się w pobliżu obiektywu aparatu mogą odbijać lampę błyskową lub inne źródła światła, tworząc iluzję świecących kul.
  2. Wilgoć: krople wody w powietrzu mogą również odbijać światło w podobny sposób, wytwarzając sferyczne anomalie.
  3. Pyłki roślin, owady: podobnie jak kurz i wilgoć, cząstki pyłku mogą powodować odbicia światła rejestrowane na zdjęciach.
  4. Ogniskowa obiektywu: światło odbijające się od obiektywu aparatu może również tworzyć jasne plamy lub kule na zdjęciach.

Sceptycy dodają, że w przypadku obiektów innych niż kuliste, a pojawiających się na zdjęciach, ogromną rolę odgrywa psychika ludzka. Pareidolia, a więc zdolność lub wręcz przymus ludzkiego mózgu do wyszukiwania wzorców nawet tam, gdzie ich nie ma, prowadzi do interpretowania losowych odbić światła jako zjawisk paranormalnych.

Od redakcji: Treść artykułu stanowi subiektywną opinię autora

Bibliografia

 
  1. https://biuro-duchow.pl/orby-emanacja-duchowa-czy-tylko-zjawisko-optyczne/
  2. https://www.onet.pl/kultura/adam-bialas/salvator-mundi-leonarda-da-vinci-zagadka-obrazu-za-ponad-450-mln-dolarow/s2qwfg6,30bc1058
  3. https://www.nieznanyswiat.pl/imminent-najbardziej-wyczekiwana-ksiazka-o-ufo/
  4. https://orion.fm/fotografia-kirlianowska-urzadzenia-czytania-energii-ciala/
Opublikowano: ;

Oceń:
0.0

Komentarze i opinie (0)

Może zainteresuje cię

Niedobór żelaza w ciąży – jakie są objawy anemii? Jaka dieta na niedokrwistość w ciąży?

 

Seweryn – imię, imieniny, znaczenie, pochodzenie

 

Implantacja zarodka – kiedy zachodzi, jakie powoduje objawy?

 

Bostonka (choroba bostońska) – przyczyny, objawy, leczenie

 

Rak – znak zodiaku, data i charakterystyka

 

Ospa wietrzna – przyczyny, objawy, leczenie, szczepionka

 

Florian – imię, imieniny, znaczenie, pochodzenie

 

Diana – imię, imieniny, znaczenie, pochodzenie