Praktycznie wszystkie duchowe tradycje, bez względu na ich występowanie, posiadają koncept zgodnie z którym istnienie każdej żywej istoty, a przede wszystkim człowieka, zostaje odnotowane w wielkiej Księdze Życia. I tak, w źródłach hinduskich, egipskich, perskich czy w legendach druidów odnajdujemy te same wzmianki o umyśle Boga pamiętającym każdego z nas i znającym wszystkie nasze uczynki. Nie inaczej jest w chrześcijaństwie. W Biblii czytamy: „Kto zwycięży, będzie ubrany w białe szaty i nie wymażę jego imienia z księgi życia, lecz wyznam jego imię przed moim Ojcem i przed jego aniołami” (Obj.3:5). Czym jest owa słynna ostatnia akasza? Czy każdy z nas ma dostęp do Kronik Akaszy?
Kroniki Akaszy – czym są, o czym mówią, jak je czytać?
Kroniki Akaszy – co to jest?
Termin „Kroniki Akaszy” pojawił się w kulturze zachodniej wraz z rosyjską pisarką Heleną Bławatską i Towarzystwem Teozoficznym, którego była założycielką. Celem teozofów było przybliżenie myśli i kultury Indii ludziom Zachodu.
Badając starożytne sanskryckie teksty Bławatska natknęła się na koncepcję akaszy, którą zdefiniowała jako nieustannie ewoluujące pole informacji, emocji i myśli, będące jednocześnie swego rodzaju „korzeniem życia” zapewniającym jego przetrwanie.
Zgodnie ze znaczeniem sanskryckim, słowo akasha można tłumaczyć jako „niebo”, „przestrzeń” lub „eter” – w sensie piątego elementu tworzącego wszechświat.
Współcześnie koncepcję tę rozwinął węgierski filozof Ervin László. W swoich pracach nazwał pole akaszy spójnym systemem podobnym do żywego organizmu, a także stałą i trwałą pamięcią wszechświata. Uczony twierdził, że pole akaszy pamięta nie tylko narodziny galaktyk i gwiazd, ale wibrację każdej duszy.
Jak wejść do Kronik Akaszy?
Operując dzisiejszym językiem informatycznym, można by powiedzieć, że wszyscy jesteśmy połączeni z akaszą w chmurze danych, a nasze indywidualne pola informacyjne są na bieżąco aktualizowane na podstawie takich przesłanek, jak: interakcje międzyludzkie, wybory, emocje i czyny.
Dziesiątki osób otrzymało odpowiedzi na nurtujące ich pytania w snach lub nagłych przebłyskach informacyjnych. Nie mam tu na myśli genialnych artystów lub naukowców, którzy pozyskali w ten sposób niewielkie choć ważne elementy potrzebne do ukończenia ich pracy, lecz miliony mieszkańców naszej planety zmagających się z wyzwaniami znacznie mniejszej skali.
Zatem na wyższym duchowym poziomie nasze dusze korzystają z tego nieograniczonego pola wiedzy i przekazują pozyskane informacje w najprostszy dostępny sposób. Czym innym jest jednak świadome wejście w ten proces.
Na czym polega czytanie z Kronik Akaszy?
Opisano wiele metod korzystania z tej największej biblioteki we wszechświecie. Z pewnością znajdą się osoby potrzebujące atmosfery mistycyzmu i rozbudowanych rytuałów. Jednak dla innych niezrozumiale gesty, kadzidła i mantry nie będą właściwą drogą.
Gabrielle Orr (autorka książek: „Kroniki Akaszy. Jedyna Prawdziwa Miłość”, „Kroniki Akaszy. Jesteś cudem!”, „Wyrocznia Kronik Akaszy”) za warunek konieczny przy otwarciu Kronik uważa właściwe odmówienie tekstu „Modlitwy drogi”, wywodzącej się z języka Majów.
Tekst tej modlitwy miał otrzymać Johnny Prochaska, amerykański księgowy, który podczas wizyty w Meksyku spotkał niezwykłą kobietę od kilku lat towarzyszącą mu w snach. Ona zaś przedstawiła się jako potomkini przybyszy z gwiazdozbioru Plejad, którzy przynieśli ludziom wiedzę o przestrzeniach duchowych i polu akaszy.
Czy ta modlitwa rzeczywiście jest niezbędna – zdecydujcie sami. Tekst rezonuje dobrze z większością ludzi, gdyż jest prosty, a jego sens wydaje się oczywisty. Ja jednak noszę w sobie silne przekonanie, że wszechświat to miejsce nieograniczonych możliwości i nie istnieje jeden sposób, jedna modlitwa czy metoda osiągania celu, do którego wiedzie nas serce.
Aby rozpocząć tę niezwykłą podróż, z pewnością potrzebujemy głębokiego wyciszenia, rozpoznania wyjątkowości chwili oraz ogromnego zaufania do napływających informacji, które filtrować należy raczej z przestrzeni serca niż rozumu zarządzanego przez ego. Istotnym elementem procesu będzie też intencja, z jaką wchodzimy w tę przestrzeń i towarzyszące jej emocje. W tym wypadku również sprawdza się zasada, że odczucia w ciele są ważne, a ciało nie kłamie. Właściwie wszystkie ćwiczenia podnoszące wibracje i otwierające świadomość pomogą w doświadczeniu Księgi Akaszy.
Teoretycznie pytać można o wszystko, z wyjątkiem osób trzecich, co wydaje się oczywiste, gdyż my również nie chcielibyśmy, aby ktoś zaglądał w nasze dusze.
Wydaje się jednak, że w kontakcie z czymś tak doskonałym i niepojętym, warto zadawać jedynie istotne pytania dotyczące naszej duchowej drogi, powołania oraz lekcji karmicznych. Pozyskane wskazówki pozwalają spojrzeć na sedno nurtujących nas problemów w obiektywny sposób, odkryć ich prawdziwą naturę. W akaszy znajdują się cenne wskazówki i słowa zdolne rozwiać wiele targających nami wątpliwości oraz ukierunkować rozwój osobisty. Drogowskazy dotyczą wydarzeń bieżących jak i poprzednich wcieleń .
Można powiedzieć, że akasza – współpracując z przewodnikiem duchowym – wie, czego nam potrzeba i kieruje pytającego w miejsca prawdziwych rozterek, zawirowań i błędów. Przecież niczego nie da się naprawić ani udoskonalić, jeśli nie zorientujemy się, jak to zrobić oraz na ile prezentowana wersja odbiega od tej doskonałej. Wiele osób twierdzi, że owa duchowa płaszczyzna istnienia jest miejscem, gdzie doświadczają bezwarunkowej miłości i akceptacji. Jak najdosłowniej Prawda ich wyzwala, pozwalając osiągnąć homeostazę ze wszechświatem.
Czy Kroniki Akaszy są niebezpieczne?
Owszem, Kroniki Akaszy mogą być niebezpieczne dla osób poszukujących ekscytujących wrażeń i wchodzących w tę przestrzeń ze złą intencją. Jeśli chcemy jedynie uzyskać potwierdzenie dla swojej nieomylności i nie przyjmujemy informacji o popełnianych błędach, to nie poczujemy się tam dobrze.
Akasza to lustro dla tych, którzy są zdolni pokonać własne ego i stanąć w Prawdzie. Zatem osobowości narcystyczne mogą poprzez złą interpretację przekazu utwierdzić się w swoich iluzjach, gdyż nawet w krzywym zwierciadle ujrzą siebie jako jednostki doskonałe.
Bez wątpienia trzeba mieć odwagę, by wejść w doświadczenia tak odbiegające od rzeczywistości, a właściwie od jej odbioru, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Może tu wystąpić swoisty wstrząs poznawczy.
Osobny temat to dobór metody – praca indywidualna lub odczyt przez inną osobę. Tu również jest szansa, że coś pójdzie nie tak. Książka o tej tematyce, szkolenia, audycje mogą pomóc tym, którzy ufają wewnętrznej mądrości i zmiany nie są im obce. Natomiast czytanie w naszym imieniu wymaga dopuszczenia obcej osoby do bardzo intymnego świata, a jej relacje o tym, co się tam wydarzyło, zawsze będą zawierać pewien subiektywny pierwiastek.
Kroniki Akaszy a chrześcijaństwo
Kościół katolicki odnosi się negatywnie do Kronik Akaszy, a w mediach katolickich czytanie Kronik jest potępiane jako okultyzm w czystej formie. Za równie niebezpieczne uznaje się jedynie ustawienia hellingerowskie, które w części przypominają odczyty z akaszy. W obu przypadkach zarzuty mają charakter doktrynalny, gdyż z punktu widzenia doktorów Kościoła cała wiedza o przeszłości i przyszłości człowieka należy jedynie do Boga.
Odłamy uznające dostępność charyzmatów Ducha Świętego (m.in. prorokowanie, mówienie językami, rozpoznawanie duchów, uzdrawianie, czynienie cudów) dla wszystkich wierzących są nieco bardziej tolerancyjne, co do metod poznania pozazmysłowego. Owo zanurzenie w Duchu Świętym jako żywo przypomina bowiem wejście do Kronik Akaszy.
Od redakcji: Treść artykułu stanowi subiektywną opinię autora
Bibliografia
- http://biblia-online.pl/Porownaj/Wersety/NowaBibliaGdanska/Objawienie-Spisane-Jana/3/5
- https://en.wikipedia.org/wiki/Akasha
- https://www.semcoop.com/science-and-akashic-field-integral-theory-everything-updated
- file:///C:/Users/Adik/Downloads/50-52-ZYCIE-Z-KRONIKAMI-AKASZY_osinski_R.pdf
Komentarze i opinie (0)