Pogląd dopuszczający możliwość przejęcia ciała ludzkiego przez wrogie moce, pragnące sterować jego zachowaniem, był szeroko rozpowszechniony w kulturach starożytnych. Kultura masowa sprowadziła egzorcyzmy do przerażających spektakli, w których ksiądz walczy z demonami. Ale egzorcyzmy nie występują jedynie w chrześcijaństwie. I nie muszą tak spektakularnie wyglądać...
Egzorcyzmy – czym są, jak działają, co mówi na ich temat nauka?
Egzorcyzm – co to jest?
Słowo egzorcyzm pochodzi z języka greckiego. Exorkismós (zaprzysiężenie, zaklęcie) odnosiło się do obrzędu poświęcenia, mającego na celu uwolnienie człowieka, zwierzęcia, miejsca lub przedmiotu od wpływu złego ducha.
Współcześnie egzorcyzmy należą do sakramentaliów, które na podobieństwo sakramentów prowadzą do skutków duchowych osiąganych przez modlitwę Kościoła, nie są jednak sakramentem, jak np. chrzest czy spowiedź.
Zgodnie z definicją zawartą w Katechizmie Kościoła Katolickiego, egzorcyzm ma miejsce, gdy: „Kościół publicznie i na mocy swojej władzy prosi w imię Jezusa Chrystusa, by osoba lub przedmiot były strzeżone od napaści Złego i wolne od jego panowania”.
W liturgii egzorcyzm oznacza modlitwę błagalną skierowaną do Boga (czasem także w formie rozkazującej), aby w imię Chrystusa złe duchy opuściły dręczone przez nie osoby.
Historia egzorcyzmów
W Egipcie uważano, że za każdym nieszczęściem i kryzysem kryje się istota demoniczna. Stosowano cały wachlarz praktyk antydemonicznych, a osoby specjalizujące się w nich pobierały nauki w stosownych szkołach.
Babilończycy posiadali zdumiewająco rozwiniętą demonologię i to właśnie kulturze babilońskiej zawdzięczamy niezwykle obszerną literaturę poświęconą głownie uwalnianiu: „od demonów, czarów, zaczarowań, grzechów, chorób tych, którzy byli przekonani, że stali się [ich] ofiarami”.
W tradycji greckiej i rzymskiej odnajdujemy liczne opisy uwalniania, w których kapłan lub mag mocą bóstwa, poprzez inkantację odpowiednich zaklęć, zmusza demona, aby ujawnił swoje imię, a następnie opuścił ciało osoby opętanej i więcej jej nie dręczył.
W tradycji hinduistycznej w skład Wed wchodzi Atharveda (Atharwaweda) – księga wiedzy sakralnej będąca zbiorem różnorodnych, magicznych formuł, także egzorcyzmów, służących do wypędzania złych duchów. Natomiast kultura ludowa Indii zna doskonale takie stany, jak: opętanie, wieszczenie i zbiorową ekstazę.
W mistyce i religii starożytnych Chin kapłani, zwani Wu, tworzący odrębną kastę kapłańską, przeganiali zjawy, demony i odpędzali groźne byty mogące sprowadzić chorobę, śmierć i niepowodzenie.
Wierzenia ludów Księgi, oparte na Starym Testamencie (Tora, Biblia, Koran), uznają istnienie osobowego zła za oczywiste. Upadły anioł Szatan, czyli przeciwnik Boga, wraz z armią demonów czyha na czyste dusze, a ponieważ pragnie cieszyć się urokami świata fizycznego, przejmuje ludzkie ciała i umysły.
Zatem wrażenie wywołane prze kulturę masową, jakoby egzorcyzm znany był tylko w chrześcijaństwie, jest z natury rzeczy bardzo mylące.
Egzorcyzmy w popkulturze
W roku 1973 na duże ekrany wszedł jeden z najbardziej wstrząsających obrazów w historii X Muzy – film „Egzorcysta” w reżyserii Williama Friedkina.
Dodajmy, że scenariusz filmu powstał na podstawie powieści Williama Blatty’ego pod tym samym tytułem. Wiele mówi również fakt, że chociaż Blatty czerpał inspirację z autentycznych wydarzeń, jakie rozegrały się w 1949 roku na terenie Cottage City (stan Maryland), to nigdy nie rozmawiał z rodziną egzorcyzmowanego wówczas chłopca, ani z nim samym. Zatem, tak pisarz jak i reżyser opierali się jedynie na pogłoskach oraz wytworach własnej wyobraźni.
Film „Egzorcysta” stał się ogromnym sukcesem kasowym, co niewątpliwie przyczyniło się do powstania kolejnych jego części. Szerokie grono twórców przystąpiło do realizacji filmów opartych na motywach opętania, dręczenia, mrocznej obecności i widowiskowych egzorcyzmów.
Nie wiadomo, co powodowało Williamem Friedkinem, ale po blisko czterdziestu latach od premiery „Egzorcysty” zaczął zabiegać w Watykanie o zgodę na sfilmowanie autentycznego rytuału uwolnienia. Jego determinacja musiała być doprawdy niezłomna, gdyż jako pierwszy człowiek w historii taką zgodę uzyskał. Friedkin skontaktował się z ojcem Gabrielem Amorth’em (głównym egzorcystą diecezji rzymskiej) i uwiecznił egzorcyzm 46-letniej Chirstiny. Przebieg całego procesu możemy śledzić w filmie dokumentalnym „The Devil and father Amorth” („Diabeł i ojciec Amorth”).
Warto również wspomnieć o filmie „Rytuał” ze wspaniałą kreacją A. Hopkinsa. Film ten ukazuje nie tylko ciemną, demoniczną naturę świata duchowego, ale również rozterki wewnętrzne kapłanów oraz ogrom cierpienia, z którym się mierzą. Film eksploruje trudny temat egzorcyzmów z szacunkiem i realizmem dodającym wiarygodności postaci księdza oraz samym rytuałom.
Osobom sprawującym tę posługę nie jest łatwo. Wszak księża egzorcyści w Kościele Katolickim należą do swoistej elity i są kimś na kształt rycerzy Boga, uwalniających zagubione dusze od wpływu Szatana.
Czy egzorcyzmy naprawdę działają?
Działanie terapeutyczne obrzędu uwalniającego opiera się na kilku filarach. Pierwszy z nich to wiara. Osoby towarzyszące oraz sam pacjent wierzą, że źródłem choroby jest świat duchowy, a zatem środki farmakologiczne niekoniecznie mogą być pomocne. Poza tym wszyscy obecni są przekonani, że rytuał duchowy jest ważny i ma moc sprawczą, a jak wiadomo wiara w powodzenie każdej kuracji znacząco zwiększa szanse jej powodzenia.
Drugi filar to oddziaływanie kulturowe. Nikt z nas nie żyje w próżni i każdego w jakiś sposób kształtuje rodzina, przyjaciele, wspólnota religijna, zasłyszane legendy oraz przekaz międzypokoleniowy. Jednym słowem, ludzie tak silnie zależą od środowiska, że tradycje i religia, którymi nasiąknęli, zmieniają pracę ich mózgu. Zatem, kulturowo bliski bodziec pochodzący z zasobów mistycznych (symbol, relikwia, tekst) potencjalnie może stać się narzędziem terapeutycznym.
Egzorcyzmy a nauka
Generalnie świat nauki kwestionuje duchowy charakter opętania. Jednak jeśli spojrzymy na opinie specjalistów w szerszej perspektywie, to dostrzec można spore różnice w ocenie działania rytuału uwalniania i jego skuteczności.
W Stanach Zjednoczonych psychiatrzy transkulturowi, mający doświadczenia z pacjentami reprezentującymi ogromny przekrój etniczny i kulturowy, raczej nie podważają sensu samego rytuału. Mocno też akcentują fakt, że istnieje wiele zjawisk, których medycyna nie potrafi wyjaśnić – mimo złożonych narzędzi badawczych, jakimi dysponuje. Dodajmy, że również amerykańscy antropolodzy badają opętania i chociaż dopatrują się w nim przede wszystkim wpływów kulturowych i religijnych, to absolutnie ich nie lekceważą.
Nieco bardziej sceptyczni lub ostrożni w swoich wypowiedziach są lekarze europejscy. Być może wiąże się to ze sprawą egzorcyzmów, jakim w 1976 roku została poddana Anneliese Michel. Egzorcyzmy zakończyły się śmiercią dziewczyny, a światowa prasa przedstawiła ten przypadek jako akt skrajnej dewocji i zacofania rodziny. Notabene, rodzice dziewczyny i duchowni biorący udział w egzorcyzmach zostali skazani wyrokiem sądu za nieumyślne spowodowanie jej śmierci.
Casus Anneliese Michel doprowadził do nieformalnego zakazu odprawiania egzorcyzmów w samych Niemczech, a po czasie takie nastawienie zaczęło funkcjonować również w innych krajach zachodnich – z wyjątkiem Włoch. Uznano je za niebezpieczne, a medykom obecnym przy egzorcyzmach odbierano uprawnienia.
W ostatnich latach Kościół katolicki nie dopuszcza do przeprowadzenia rytuału bez wcześniejszej konsultacji z lekarzem psychiatrą. Po prostu właściwa diagnoza i odpowiednio dobrana terapia w wielu przypadkach przynoszą pożądany skutek i w konsekwencji prowadzą do odzyskania spokoju przez pacjenta.
Co może, zdaniem lekarzy, kryć się za opętaniem? Psychoza, schizofrenia, kryzys tożsamości, traumy (w tym również dotyczące molestowania seksualnego), problemy społeczne, a także chęć zaistnienia, czyli rozpaczliwa próba zwrócenia na siebie uwagi. Czasami też presja otoczenia, gdyż po prostu łatwiej jest rodzinie przyjąć wiadomość o opętaniu kogoś bliskiego, niż o jego chorobie psychicznej – zwłaszcza że w opinii społecznej tacy pacjenci są nadal stygmatyzowani.
W wypadku uwalniania duchowego, rozumianego jako rodzaj leczenia symbolicznego, meritum sprawy zamyka się w jednym zdaniu: nie wolno dopuścić, by cierpiący człowiek stał się zakładnikiem źle pojętego postępu.
Bibliografia
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Egzorcyzm
- file:///C:/Users/Adik/Downloads/tom-36-4-02-krakowiak.pdf
- W. Bator, Religia starożytnego Egiptu, Wyd. WAM, Kraków 2004,
- A. Sołtysiak, Religie Mezopotamii, w: Religie starożytnego Bliskiego Wschodu
- The Devil and Father Amorth, reż. William Friedkin, 2017
- https://ciekawostkihistoryczne.pl/2022/02/07/egzorcyzmy-anneliese-michel/
- https://www.focus.pl/artykul/egorcyzmy-okiem-nauki
Komentarze i opinie (0)