Jasnowidzenie to retrokognicja, czyli widzenie zdarzeń przeszłych, ale też zdalne postrzeganie obejmujące bieżące wydarzenia – bez udziału zmysłów. Czasem trzeba się do tego posłużyć przedmiotami lub fotografiami. Czy ta zdolność przewidywania przy odrobinie chęci jest dostępna dla każdego? I czy wysoce uzdolniony jasnowidz może się mylić?
Jasnowidzenie – czym jest, czy istnieje? Najsłynniejsi jasnowidze
Jasnowidzenie – co to jest?
Jasnowidzenie to z pewnością szczególna i najszerzej komentowana metoda percepcji pozazmysłowej. W powszechnym odbiorze jasnowidzenie znaczy tyle, co przepowiadanie przyszłości, czyli prekognicja.
Tymczasem owo „jasne widzenie” (z francuskiego clair voyance) pozwala ujrzeć zarówno wydarzenia z głębokiej przeszłości, jak i te dziejące się w czasie rzeczywistym.
Stąd wyodrębniono retrokognicję dotyczącą wizji historycznych oraz zdalne postrzeganie obejmujące bieżące wydarzenia. Oczywiście wglądy te odbywają się poza możliwościami normalnej percepcji. W tym kontekście można powiedzieć, że jasnowidzący w trakcie retrokognicji (czasami poszerzonej o psychometrię, czyli określenie losów człowieka nieobecnego za pomocą przedmiotów, z którymi miał kontakt) zamieniają się w detektywów podążających wybranym tropem. Generalnie to właśnie w ten sposób ekstrasensi (osoby posiadające zdolności paranormalne) odnajdują ludzi zaginionych lub pozyskują wiedzę o miejscach i przedmiotach znajdujących się w kręgu ich zainteresowania.
Jasnowidzący predysponowani do zdalnego postrzegania stali się bohaterami wielu sensacyjnych opowieści. Zwłaszcza tych z tajnymi projektami wojskowymi w tle. Trudno się dziwić, gdyż szpieg posiadający dar widzenia może potencjalnie pozyskać dane, do których osoby posługujące się konwencjonalną taktyką wywiadowczą nie mają dostępu.
Jakie są objawy jasnowidzenia?
Jasnowidzenie to raczej proces wymagający przygotowań niż spontaniczna wizja pojawiająca się ad hoc. Oczywiście nie odbywa się to jak wieki wcześniej w wyroczni Delfickiej, gdzie wieszczki, czyli pytie odurzane były specjalnymi kadzidłami, by w ekstatycznym transie przepowiadać przyszłość wielkim i możnym antycznego świata.
Niemniej jasnowidzący nadal potrzebuje wejścia w odmienny stan świadomości, pozwalający pozyskać pożądane informacje i zanurzyć się w podświadomości. W dzisiejszych czasach korzysta się raczej z medytacji, specjalnych technik oddechowych lub autohipnozy, czy po prostu głębokiego relaksu.
Ważne jest również odcięcie się od wszelkich rozpraszających bodźców. Swego rodzaju stymulantem może być fotografia lub przedmiot należący do osoby, o której informacji poszukujemy. Świadome używanie tych rzeczy pomoże nawiązywać kontakt.
Czy dar jasnowidzenia jest dostępny dla każdego? Praktyczne strony jasnowidzenia
Prawdopodobnie wszyscy posiadamy zalążek zdolności parapsychicznych. Jednak nie każdy potrafi rozwinąć ten dar w stopniu pozwalającym na jego praktyczne wykorzystanie. Zupełnie jak ze słuchem muzycznym. Każdy słyszy dźwięki, ale nieliczni stają się wirtuozami w ich odtwarzaniu i układaniu z nich melodii.
Nasuwa się pytanie, czy wysoce uzdolniony jasnowidz może się mylić? Oczywiście, że tak ponieważ wizja jest interpretowana przez mózg tej osoby i w wyniku braku odpowiedniej wiedzy, np. technicznej, geograficznej czy społecznej dochodzi się do mylnych wniosków. Bywa że uzyskany przekaz może być zrozumiały tylko dla rodziny danej osoby i tylko osoby z bliskiego otoczenia potrafią doprowadzić do rozwiązania zagadki.
Znany jasnowidz z Człuchowa, czyli Krzysztof Jackowski szacuje swoją sprawdzalność na osiemdziesiąt procent.
Zdaniem niektórych badaczy jasnowidzenie silnie łączy się z empatią. Im bardziej wrażliwa i współczująca jest dana osoba, tym więcej komunikatów dotyczących innych ludzi odbiera. Stąd często owe przebłyski wiedzy o tym, co niedostępne znanymi zmysłami, nazywamy potocznie przeczuciem.
Wydaje się, że najpowszechniejszą formę prognozowania przyszłości stanowią prorocze sny. Być może dzieje się tak z tej przyczyny, że współczesny człowiek, żyjący w zgiełku świata, potrafi osiągnąć stan głębokiego wyciszenia jedynie we śnie. W objęciach Morfeusza nie mamy już możliwości ucieczki przed samymi sobą oraz przed uświadomieniem sobie nadchodzących zdarzeń i ich konsekwencji.
Wiele osób doznaje także jasnosłyszenia, czyli komunikatów dźwiękowych docierających do nas w najmniej spodziewanych momentach. Głos w naszej głowie czasem głośno, a częściej cicho, lecz stanowczo mówi: „nie idź tą drogą”, „zwolnij”, „nie ufaj tej osobie”, „spójrz za siebie”.
Ze statystycznego punktu widzenia wydaje się niezwykle dziwne, że pomimo tak powszechnego występowania zdolności jasnowidzenia nadal są klasyfikowane jako zjawiska paranormalne.
Jak można rozwijać jasnowidzenie?
Przede wszystkim trzeba nam skupienia nad danym pytaniem i zaufania do napływających obrazów, kolorów, skojarzeń werbalnych, a nawet odczuć, jakie pojawiają się w ciele. Jeśli będziemy kwestionować zasadność pojawiającej się wizji i odrzucać poszczególne elementy, to w końcu dojdziemy do wniosku, że nie jest nam ona potrzebna.
Poza tym im bardziej jesteśmy współczujący wobec innych i uważni wobec siebie, tym bogatszy jest zasób napływających informacji i tym więcej źródeł się dla nas otwiera. Wiedza w każdym z wymiarów rzeczywistości jest czymś wartościowym.
Daru jasnowidzenia nie trzeba się obawiać, gdyż jest to tylko jedna z form danych nam zdolności przewidywania. Wiele wskazuje na to, że nie jest ona tożsama z intuicją.
W rozwoju jasnowidzenia można też wspomóc się publikacjami dostępnymi np. w internecie. Praktyczny podręcznik nauki jasnowidzenia to dla części osób sposób na to, by wspomóc pamięć i skutecznie medytować w celu połączenia się nawet ze swoim przewodnikiem duchowym.
Najbardziej znani jasnowidze w Polsce i na świecie
Kiedy pojawia się temat znanych jasnowidzów i wielkich przepowiedni, to w światowej czołówce plasują się królowa Saby (Makeda) i Nostradamus. Problem polega jednak na tym, że ich przepowiednie pisane są językiem bardzo zawiłym i interpretowane dopiero post factum. Tymczasem przepowiednie bułgarskiej mistyczki Baby Wangi posiadają dużą sprawdzalność i w większości można je bez trudu skojarzyć z konkretnymi wydarzeniami.
Wśród polskich ekstrasensów prym wiodą inż. Stefan Ossowiecki i zakonnik ojciec Klimuszko. Legenda Ossowieckiego powstawała przez lata. Budowana również dzięki fascynacji, jaką darzył jasnowidza sam marszałek Piłsudski. Jednak jej najważniejszym elementem było odnalezienie przez Ossowieckiego zaginionego testamentu barona Rothschilda. O tym dokonaniu pisała prasa światowa. Jasnowidz często wspominał, że korzysta z wewnętrznego widzenia – dziś znanego jako widzenie poprzez trzecie oko.
Natomiast ojciec Klimuszko specjalizował się głównie w ziołolecznictwie i odnajdowaniu osób zaginionych. Jednak jego nadzwyczaj trafne wizje przyszłości, dotyczące min. obalenia komunizmu, pontyfikatu Jana Pawła II czy powstania Solidarności, przyniosły mu największą sławę. Poza tym współpracował z FBI i pomógł odnaleźć Patty Hearst – uprowadzoną dla okupu wnuczkę magnata prasowego. Przyczynił się także do odnalezienia ciała porwanego i zamordowanego przez Czerwone Brygady włoskiego polityka Aldo Moro.
Myślę, że warto przypomnieć dwie jasnowidzące Polki, którym trudno odmówić dalekosiężnych wglądów duchowych. Pierwsza to Mirta Noel (Romana Stecka), spirytystka i jasnowidząca, a prywatnie dobra znajoma wielkiej polskiej aktorki Ireny Solskiej. Podczas jednego z seansów zorganizowanych w zakopiańskim „Ornaku” miało miejsce szczególne zdarzenie. Mirta wpadła w głęboki trans. Przewidziała w nim wyzdrowienie córki Solskiej, a także serię nieszczęść w życiu artystki. Trafnie wieszczyła wybuch I wojny światowej, samobójstwo narzeczonej Witkacego w styczniu 1914 r. oraz inne istotne zdarzenia w kraju i zagranicą.
Druga jasnowidząca to Agnieszka Pilchowa (Agni P.), zielarka i uzdrowicielka. Paranormalne wglądy pojawiły się u niej już w dzieciństwie. Mieszkała na terenie Czech, a jej sława rosła tak dalece, że została zaproszona przez ówczesnego prezydenta Masaryka oraz jego córkę Alicję do pałacu na Hradczanach. W 1920 r. przeprowadziła się do Wisły, gdzie poznała swojego męża. To jej przypisuje się autorstwo słynnej przepowiedni z Tęgoborzy, zawierającej alegoryczny obraz przyszłości Polski i świata. W tym zapowiedź „pomazańca z Krakowa”, który zasiądzie na tronie papieskim.
Agnieszka Pilchowa przepowiedziała wybuch II wojny światowej i ze szczegółami opisywała wszystkie jej koszmary: „To wszystko jest okropne, palą ludzi w piecach. Całe pociągi. Tysiące. Dymy zakrywają niebo. Pędzą ich tysiącami przez śniegi, lasy, za druty obozów. Strzelają. Doły pełne trupów”.
Pilchowa opisywała również różnego rodzaju urządzenia, które powstały już po jej śmierci, a także wyrażała wielkie obawy na temat kryzysu imigracyjnego, jaki miał dotknąć zwłaszcza Europę.
Co ciekawe, wszyscy ci jasnowidzący przewidzieli również datę swojej śmierci. Wiele wskazuje, że dla nich przejście na inny poziom istnienia nie było czymś szczególnie przerażającym.
Od redakcji: Treść artykułu stanowi subiektywną opinię autora
Bibliografia
- I. Solska, Pamiętniki Warszawa 1978
- https://www.antyradio.pl/news/Jasnowidzaca-z-Wisly-przepowiedziala-naplyw-nielegalnych-imigrantow-do-Polski-25298
- https://en.wikipedia.org/wiki/Clairvoyance
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Agnieszka_Pilchowa
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Stefan_Ossowiecki
Komentarze i opinie (0)